„Bo to życie to bal jest nad bale. Niech żyje bal ! Drugi raz nie zaproszą nas wcale.”
Agnieszka Osiecka
Słowa piosenki nie kłamią, bo Bal Studniówkowy to wydarzenie niepowtarzalne, na którym bywa się tylko raz. Przez wiele lat studniówkowaliśmy w Hotelu Lord, w tym roku po raz drugi gościł nas Courtyard by Mariott przy warszawskim lotnisku.
4 stycznia o godzinie 20, na symboliczne 100 dni przed maturą uczniowie pięciu klas maturalnych ( wraz z osobami towarzyszącymi płci na ogół pięknej ) ruszyli do poloneza. Bal otworzył słowem wstępnym pan dyrektor Piotr Zając. Katedra Wychowania Fizycznego dołożyła wszelkich starań, aby ten staropolski taniec wypadł godnie, dostarczył niezapomnianych wrażeń zarówno tańczącym, jak i zaproszonym gościom, nauczycielom, rodzicom. Gdy tradycji stało się zadość, nastąpiła główna część balu, czyli tańce, hulanki, swawole, co dokumentują załączone zdjęcia. Potwierdziły się słowa Wielkiego Mistrza z Czarnolasu:
„Jakoby też rok bez wiosny mieć chcieli,
Którzy chcą, żeby młodzi nie szaleli”.
Na rozsądek, powagę, skupienie przyjdzie czas już za 100 dni.