Obchody setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę rozpoczęliśmy w listopadzie 2017 roku Narodowym Czytaniem „Wesela” S. Wyspiańskiego. Decyzję o wyborze „Przedwiośnia” S. Żeromskiego jako bohatera Narodowego Czytania AD 2018 przyjęliśmy z prawdziwym aplauzem, bo to pozwoliło nam zakończyć obchody klamrą kompozycyjną, którą była II edycja Narodowego Czytania w naszej szkole.
Za fundamentalne pytanie postawione w powieści Żeromskiego uznać można pełne niepokoju i obaw: „Co dalej z odrodzoną Polską?”. Tak więc, dramat Wyspiańskiego pisany w przededniu odzyskania niepodległości rozpoczął narodową dyskusję o przyszłości Polski, a dzieło Żeromskiego było jej kontynuacją już w Niepodległej.
W utworze nie ma gloryfikacji wolności. Na prawie 300 stronach powieści słowo „niepodległość” występuje zaledwie 3 razy, „wolność” – 9, Polak, patriotyzm – rzadko.
Według Żeromskiego wolność jest przede wszystkim wielkim, narodowym zobowiązaniem, bez sprawiedliwości i równości staje się niewolą. Pisarz krytykuje Polskę ksenofobiczną, obskurancką, wykluczającą. Żaden z bohaterów nie jest w pełni wyrazicielem poglądów autora, Żeromski nie utożsamiał się z nikim, rozkładał racje między różne postacie. „Przedwiośnie” jest wielogłosem o Polsce, która po 150 latach niewoli odzyskała niepodległość i wyrazem troski o jej przyszłość. Mimo upływu czasu jest to powieść niezwykle aktualna, ponadczasowa w swej mądrości i sposobie patrzenia - na Polskę właśnie !
7 grudnia 2018 roku Narodowe Czytanie „Przedwiośnia” w wymiarze szkolnym rozpoczął Dyrektor Szkoły Pan Piotr Zając. W role bohaterów powieści, takich jak: Cezary Baryka, Jadwiga i Seweryn Barykowie, Laura Kościeniecka, Lulek, Gajowiec, Wanda, wcielili się nauczyciele i uczniowie klas: czwartych i trzecich. Było nostalgicznie, patriotycznie, gdy wracaliśmy do rodowodu i szklanych domów, romantycznie, gdy przy dźwiękach Ordonki słuchaliśmy wyznań Cezarego i Laury, a czasami powiało grozą, gdy wraz z bohaterami wędrowaliśmy ulicami Baku ogarniętego żywiołem krwawej rewolucji. Nasz Cezary Baryka maszerował na Belweder motywowany niepokojącym rytmem słynnego „Bolera” Ravela, a wcześniej przybywał pod okienko, tańczył mazura, szedł jak malowany za Panią Wojenką. Wrażenia utrwalone zostały na fotografiach i krótkim filmiku. Zachęcamy do obejrzenia !